Jak rozpoznać powypadkowe auto? Te sygnały mogą świadczyć o tym, że sprzedający chce cię oszukać

Jak rozpoznać samochód powypadkowy? Jest na to kilka patentów, o których więcej piszemy w artykule.
Ikona zegarka 6 min czytania

Właściciel auta postanowił ukryć jego szkodową historię. Czy kupujący może coś na to poradzić? Może. Wystarczy, że w sposób świadomy dokona oględzin. Odpowiedzi na pytania o historię wypadków ukrywają się bowiem na nadwoziu większości samochodów. Jakie sygnały są szczególnie znaczące? I na jakie drobiazgi warto zwrócić uwagę?

Spis treści:

Nie każdego kierowcę w Polsce stać na zakup samochodu nowego – mimo iż sprzedaż nowych aut w zeszłym roku biła rekordy. Tak nabywcy trafiają na rynek wtórny. Tu jednak zadanie staje się trudniejsze. Bo zakup dobrego samochodu nie zawsze jest łatwy. Nabywca musi sprawdzić stan auta. Tak, aby miał pewność, że inwestycja przyniesie zamierzony skutek (nawet jeżeli jest to cesja leasingu) i pojazd będzie się nadawał do dalszej eksploatacji. W tym poradniku prowadzący znajdą wskazówki mówiące o tym, jak można dość łatwo przyjrzeć się historii szkodowości używanego samochodu. I że ta wiedza jest ważniejsza od znajomości listy najmniej awaryjnych samochodów używanych.

Na początek warto sprawdzić historię auta

Kupując używane auto w XXI wieku, kierowcy mają do dyspozycji nowe narzędzia. Te dotyczą możliwości sprawdzenia historii pojazdu. W rządowej bazie rzadko pojawiają się informacje o szkodach. Chyba że były one znaczące. W rządowej bazie da się sprawdzić głównie realność przebiegu na podstawie odczytów w czasie przeglądów, a do tego dane dotyczące aktualności przeglądu technicznego i polisy OC.

Na tym jednak narzędzia się nie kończą. Bo przy droższych pojazdach warto kupić raport w jednym z niezależnych ośrodków. Często kosztuje on kilkaset złotych, jednak przeszukuje bazy ubezpieczeniowe (z tym z polis OC i polis NNW) na podstawie numeru VIN pojazdu. Nie ogranicza się zatem do podania informacji o tym, że auto miało kolizję lub wypadek. Pokazuje dane czy ogłoszona została szkoda całkowita, pozwala wskazać koszt naprawy i wartość odszkodowania czy zawiera zdjęcia samochodu po zdarzeniu drogowym. Tak przygotowana dokumentacja pozwala ocenić skalę uszkodzeń. Stanowi zatem cenną wskazówkę.

Oględziny auta powypadkowego. Na początek karoseria

Samochód bezwypadkowy w 99 proc. przypadków będzie miał równe szczeliny między elementami. Newralgiczne są połączenia nie tylko maski z błotnikiem czy drzwi, ale również zderzaka. Zderzaka, bo wykrzywiony pas przedni po uderzeniu frontalnym często nie pozwala na przywrócenie prawidłowego położenia punktów montażowych dla spinek. Jak sprawdzić, czy auto jest powypadkowe podczas oględzin? Może świadczyć o tym kilka aspektów, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę:

  • strukturze lakieru. Przesadnie gładki będzie w najlepszym przypadku świadczyć o polerowaniu.
  • wykwitach korozji. To może świadczyć o słabo wykonanej naprawie.
  • dacie produkcji pojawiającej się na szybach. Ta powinna być podobna, jak nie identyczna. Rozbieżności dotyczą głównie modeli z pogranicza roczników.
  • sposobie zamykania się wszystkich drzwi. W aucie po wypadku jedne mogą otwierać się lub zamykać z oporem i ocierać o karoserię.
  • stanowi śrub widocznych np. pod maską. Ślady odkręcania stanowią dowód na demontaż elementów.
  • stanowi wnęki na koło zapasowe w bagażniku czy kształtowi komory silnika i pasa przedniego. Wszelkie odkształcenia mogą stanowić świadectwo tego, że auto jest powypadkowe.
  • lakierowi pod uszczelkami drzwi, a właściwie to różnicom w jego odcieniu. Można tam szukać śladów ingerencji mechanika w postaci docinania i wspawania części nadwozia.
  • stanowi reflektorów. Jeżeli jeden będzie zmatowiały, a drugi fabrycznie nowy, świadczy to o pokolizyjnej wymianie. Raczej nikt bowiem nie poleruje wyłącznie jednego klosza. Dlatego powinny się one znajdować w porównywalnym stanie.

Mocno przydatnym narzędziem podczas oględzin nadwozia jest miernik lakieru. Przy jego pomocy warto skontrolować grubość powłoki lakierniczej na wszystkich elementach metalowych. Kierowca powinien dokładnie sprawdzić błotniki, maskę, klapę bagażnika, drzwi, dach, a nawet wnęki przy progach. Rozbieżności będą wskazywać na to, że pod lakierem znajduje się szpachla. Mamy z tym do czynienia, kiedy auto jest powypadkowe. Ale jak poważnej kolizji uległ pojazd? To pytanie pozostaje otwarte. Odpowiedź zależy od tego, na jak dużej ilości elementów pojawią się rozbieżności pomiarowe.

Samochód po wypadku może zdradzać też swoją historię wnętrzem

Cenne wskazówki może przynieść także kabina pasażerska. Ta jest o tyle znacząca, że często poprzedni właściciel nie chce naprawiać niektórych jej elementów. W tym przypadku należy zwrócić uwagę m.in. na:

  • datę produkcji pasów bezpieczeństwa. Jeżeli pojawią się rozbieżności z datą produkcji pojazdu, będzie to świadczyło o wymianie po kolizji.
  • sposobie zamontowania poduszek powietrznych na kierownicy czy konsoli centralnej przed pasażerem. Uszkodzenia w ich obrębie mogą świadczyć o wymianie i upewnią nabywcę w kwestii powypadkowej historii.
  • auta po kolizji często mają uszkodzenia plastików okalających wnętrze. To wynik naprężeń, które przenoszą się przez całe nadwozie. Uszkodzenia te są rzadko dostrzegane i jeszcze rzadziej naprawiane.

Wnętrze samochodu staje się asem w rękawie kupującego w przypadku rozpoznawania auta po powodzi. To tu najłatwiej kierowca znajdzie ślady obecności wody. Choć ważne informacje zawierają też raporty odszkodowań z polis.

Auto powypadkowe – czy warto je kupić?

Ujawnienie, że kierowca ma do czynienia z niegdyś rozbitym autem, otwiera nowe pole możliwości w zakresie negocjacji wartości samochodu. Taki zakup może się okazać mocno opłacalny. Warto rozważyć go jednak tylko w jednym przypadku. Po dokładnej analizie stanu technicznego, po uzyskaniu wiedzy na temat zakresu naprawy oraz przy pełnej świadomości skali wcześniejszych uszkodzeń. Usługę można zlecić fachowemu mechanikowi. Jeżeli ten potwierdzi, że:

  • pojazd nie był poważnie uszkodzony, a z pewnością uszkodzenia nie obejmowały jego korpusu, a dotyczyły głównie elementów „miękkich”.
  • naprawa została wykonana uczciwie i fachowo w oparciu o dobrej jakości części zamienne.
  • samochód spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa, a jazda nim nie będzie oznaczać zagrożenia dla kierowcy, pasażerów i innych użytkowników drogi.

Konieczny jest także rozsądek. Bo samochód używany nigdy nie będzie w stanie fabrycznym. Zawsze może się okazać, że trzeba będzie coś wymienić po zakupie używanego auta. Poza tym często najbardziej szkodową historię mają na ogół auta sprowadzane z zagranicy.