Bartosz Ostałowski w TOP16

Zawody naładowane po brzegi emocjami.
Ikona zegarka 2 min czytania

BARTOSZ OSTAŁOWSKI W TOP16 PODCZAS DTS DRIFT TORUŃ SERIES

Pierwsza runda DTS Drift Toruń Series, która odbyła się w ostatni weekend lipca rozgrywana była w niezwykle zmiennych warunkach co znacznie utrudniło rywalizację kierowców. Po walce z problemami technicznymi i niesprzyjającą pogodą Bartosz Ostałowski zakończył swój występ w zawodach w TOP16.

  • Niedzielne zawody (26 lipca) na torze Motopark Toruń były niezwykle emocjonujące dla Bartosza Ostałowskiego i jego zespołu. Podczas porannych treningów w samochodzie driftera doszło do awarii – pod wpływem dużego obciążenia ukręciły się obie półosie. Rozpoczął się wyścig z czasem, aby zdążyć z wymianą uszkodzonych elementów przed kwalifikacjami.
  • Team Ostałowskiego usunął usterkę, dzięki czemu kierowca mógł wystartować w sesji kwalifikacyjnej. Niestety, tuż przed jego biegiem doszło do załamania pogody i zaczął padać intensywny deszcz. Wszystkie trzy przejazdy Bartosza odbywały się na śliskiej nawierzchni. Jednak mimo to, sędziowie ocenili przejazdy na 77 punktów, a drifter zajął 8. miejsce w kwalifikacjach i automatycznie awansował do TOP16.
  • Również podczas przejazdów finałowych powtórzyła się sytuacja z kwalifikacji – zaczął padać deszcz, a nawierzchnia znów stała się bardzo śliska. Rywalem Ostałowskiego podczas TOP16 był Tomasz Kowalski (BMW E30), który po kwalifikacjach ulokował się na 4. pozycji. Podczas pierwszego biegu to Bartosz był goniącym. Nie ustrzegł się on błędu przez co nie otrzymał punktów za przejazd. Po zamianie stron obaj kierowcy zaprezentowali się bardzo dobrze, a finalnie sędziwie orzekli awans Kowalskiego do TOP8.

 

„Nie spodziewałem się, że to będą tak emocjonujące zawody. Urwane obie półosie, szybka naprawa awarii i zmienne warunki pogodowe. Nie było łatwo, jednak stawiliśmy temu czoła. To ciekawe doświadczenie, które z pewnością zaowocuje w przyszłości. Same przejazdy na mokrej nawierzchni były dla mnie dobrą lekcją. Kończymy w TOP16, jednak jestem zadowolony z występu, bo było to dobre przygotowanie przed kolejną rundą Driftingowych Mistrzostw Polski” – mówi Bartosz Ostałowski.