Flokowanie staje się popularnym zabiegiem w motoryzacji. Powód jest prosty. Nowa warstwa pokrywająca plastikowe elementy odpowiada za poprawę ich estetyki. Do tego zabieg okazuje się naprawdę trwały i bezpieczny. Ile kosztuje flokowanie poszczególnych elementów? I czy ta metoda ma jakieś wady?
Spis treści:
Poprawa wyglądu samochodu to nie zawsze szeroko zakrojony proces. Czasami „robić robotę” mogą akcenty. Idealny przykład dotyczy flokowania, tj. nakładania na plastikowe elementy wnętrza pojazdu specjalnego materiału. To usuwa ewentualne niedoskonałości plastików. A gdy zabieg się uda, samochód nawiązuje do segmentu premium. W końcu miękkie w dotyku wykończenie to przede wszystkim domena samochodów drogich.
Na czym polega flokowanie deski rozdzielczej samochodu?
Zasada produkcji floku jest prosta. Na powierzchnie nanoszone są drobne włókna pocięte na kawałki. Proces naklejania tych włókien jest realizowany za pomocą urządzenia elektrostatycznego (de facto za pomocą pistoletu). W ten sposób powstaje efekt fachowo nazywany strzyżą tekstylną. Zarówno w motoryzacji, jak i poza nią, flok jest nanoszony bezpośrednio na elementy. Skrawki są natryskiwane prostopadle wraz z klejem. W przypadku pojazdu oznacza to zatem konieczność wymontowania np. konsoli z wnętrza.
- Tu zasada jest zatem nieco inna, niż w przypadku oklejania samochodu folią. Oklejanie oznacza nałożenie gotowego materiału. Przy floku materiał trzeba wytworzyć na powierzchni wybranego elementu.
Najczęściej materiał jest nanoszony na deskę w pojazdach. Szczególnie w przypadku, w którym właścicielowi zależy na podkreśleniu lub wytworzeniu sportowego charakteru. Flok nawiązuje w takim przypadku do supersamochodów i pojazdów biorących udział w motosporcie. A do tego na tym fragmencie wyposażenia sprawdza się najlepiej. Bo jest on rzadko poddawany intensywnemu pocieraniu. Przez to flok dłużej wytrzymuje w dobrym stanie.
Na jakie jeszcze elementy wnętrza można nanosić powierzchnię tekstylną?
Miękki materiał można zastosować praktycznie na każdej powierzchni w samochodzie. Flokowanie pozwala zarówno na pokrycie tworzywa sztucznego, jak i drewna, gumy czy szkła. Spokojnie sprawdzi się zatem nie tylko na desce rozdzielczej, ale także boczkach drzwi, tunelu centralnym, kierownicy, podsufitce czy obudowach systemu car audio. Oczywiście podczas dobierania elementów pokrytych strzyżą tekstylną lepiej nie przesadzać. Więcej nie zawsze oznacza estetycznie lepiej.
Czym tak właściwie jest flok?
Słowo flokowanie wzięło się od materiału, który jest wykorzystywany do „obicia” deski rozdzielczej. Flok to tkanina wykonana z nylonu, bawełny lub wiskozy. Charakteryzuje się tym, że jest niezwykle miła w dotyku. Posiada serię drobnych włosków. Można zatem śmiało uznać, że imituje on zamsz. Materiał ten jest często wykorzystywany przy produkcji zabawek. Podczas zamawiania usługi kierowca może wybrać np. długość nakładanych skrawków.
Pokrywając elementy wnętrza pojazdu flokiem, kierowca uzyskuje szereg zalet. Może cieszyć się z miłego w dotyku wykończenia. Dodatkowo materiał jest odporny na ścieranie, łatwy w utrzymaniu w czystości, idealnie nadaje się do zakrywania uszkodzeń tapicerki, nie generuje refleksów świetlnych odbijanych przez szybę, a do tego okazuje się ognioodporny. Ostatni aspekt i kwestie bezpieczeństwa sprawiają, że na pokrycie flokiem stawia się w przypadku aut biorących udział w motosporcie. Jest często stosowany w autach rajdowych i wyścigowych.
Pomijając aspekty praktyczne, flokowana powierzchnia pozwala na zmianę wyglądu kabiny pasażerskiej. I różnica przed i po może być naprawdę potężna. Szczególnie że tkaninę można wykonać praktycznie w dowolnym kolorze czy często nawet fakturze. Wybór zależy od preferencji kierowcy. Spore możliwości personalizacji stanowią jedną z większych zalet.
Ile kosztuje wykonanie flokowania w samochodzie?
Usługa flokowania nie jest droga. Pokrycie warstwą miękkiego materiału najczęściej kosztuje:
- 230 – 250 zł w przypadku deski.
- 350 – 400 zł w przypadku podsufitki.
- 80 – 100 zł w przypadku tunelu centralnego.
- 20 – 50 zł w przypadku pojedynczego słupka.
- 40 – 60 zł w przypadku daszka zegarów.
Kwota, którą kierowca musi przeznaczyć na flokowanie, jest stosunkowo niska w porównaniu np. cenami zabiegów oferowanych przez auto detailing. Nie ma absolutnie żadnego porównania z kwotą, którą kierowca zapłaci za usuwanie rys na samochodzie czy nakładanie powłoki ceramicznej na auto. Dzięki temu stanowi naprawdę atrakcyjną opcję i staje się często wybieraną usługą. Warto jednak pamiętać o tym, że mówimy o kwotach, które się płaci za pokrycie elementu materiałem. Elementu, który uprzednio musi zostać wymontowany z pojazdu. To generuje dodatkowe koszty. Chyba że właściciel zdecyduje się zdemontować go własnoręcznie.
Czy metoda flokowania ma jakieś wady?
Wad tego procesu jest kilka. Kierowca powinien pamiętać m.in. o tym, że przedmiot poddany flokowaniu należy wymontować z pojazdu. To może zatem oznaczać np. wyłamanie zaczepów lub zatrzasków, a nawet uszkodzenie. Dużo zależy od tego, kto będzie wymontowywał poszczególne fragmenty wnętrza pojazdu. Poza tym kierujący powinien się liczyć z tym, ze początkowo w samochodzie będzie wyraźnie czuć nieprzyjemny zapach kleju. Ten może być mocno drażniący.
Kolejną wadą jest to, że właściciel auta raczej powinien zrezygnować z flokowania we własnym zakresie. Takiej możliwości nawet nie ma. Bo sam poradnik wykonania zabiegu nie wystarczy. Konieczny jest też sprzęt (który trzeba po prostu kupić) czy właściwe pomieszczenie. A zawsze istnieje ryzyko, że prace nie zakończą się dobrym efektem i zamiast poprawić wygląd pojazdu, pogorszą go. Bo podczas flokowania ogromne znaczenie ma wprawna ręka obsługująca pistolet z klejem.
Autor tekstu:
Eksperci Q Service Castrol to zespół doświadczonych fachowców: dziennikarzy motoryzacyjnych, inżynierów i mechaników. Razem opisują współczesną i sentymentalną motoryzację, odkrywają dla Was tajemnice techniki, budowy pojazdów, ich serwisowania i pielęgnacji.