Zalanie w przypadku aut oznacza szereg potencjalnych problemów. W ich przypadku jedno można powiedzieć niemal na pewno. Koszty naprawy będą wysokie. Jak rozpoznać samochód po powodzi? I czym warto kupować samochód po powodzi?
Spis treści:
Powodzie zdarzają się nie tylko w Polsce. To popularne zjawisko także w Niemczech, Włoszech czy Hiszpanii. W tych właśnie krajach samochody po powodzi trafiają na rynek wtórny. A skoro mają atrakcyjne ceny, często kupują je handlarze i importują do kraju. Kluczowe w tym przypadku jest to, że zalane auto trzeba nie tylko oczyścić z piasku i zanieczyszczeń. Ono może mieć dużo więcej problemów.
Jak rozpoznać auto po powodzi?
Auto było zalane. To nie oznacza scenariusza, w którym jego nadwozie zostało polane wodą na myjni bezdotykowej. To oznacza scenariusz, w którym pojazd był zanurzony w wodzie przez dłuższy czas. Często nawet jego dach znajdował się pod nurtem. Skoro woda dostała się do najmniejszych zakamarków konstrukcji, przygotowanie takiego auta do odsprzedaży jest wielopoziomowe. Handlarz nigdy jednak nie sprawdził całego pojazdu. Czasami zostają pewne ślady obecności wody. Jak rozpoznać samochód popowodziowy? Uwagę należy zwrócić m.in. na:
- odbarwienia na lakierze lub szybach.
- miejsca, w których pojawia się korozja metalowych elementów karoserii czy wnętrza. Warto zajrzeć pod fotele i podłogę bagażnika.
- muł, który znajduje się np. na listwach zewnętrznych w pojeździe czy wewnątrz podłużnic podwozia.
- rdzę, która pojawiła się bloku jednostki napędowej czy częściach układu wydechowego.
- zapach wilgoci w kabinie pasażerskiej. Tapicerka jest jak gąbka. Wchłania i utrzymuje wodę.
- przestrzeń pod uszczelkami czy w schowkach. Warto zdecydować się na ich demontaż i poszukiwać osadów z wody.
- wymienione elementy wyposażenia wnętrza. To może oznaczać, że starych nie dało się wyczyścić lub nie było to opłacalne.
- rysy na samochodzie, które mogą świadczyć o tym, że nadwozie opływała woda.
Przed zakupem warto dokładnie sprawdzić każde auto. W tym także historię pojazdu. Może się bowiem okazać, że informacja dotycząca zalania pojawi się już w darmowych raporcie analizującym dane od ubezpieczycieli. To niezwykle ważny sygnał podczas zakupu samochodu.
Jakie są najczęstsze problemy w samochodach popowodziowych?
Pomijając zapach stęchlizny i możliwość pojawienia się pleśni, poważnych problemów w takich pojazdach jest co najmniej kilka. Podtopienie może bowiem oznaczać, że:
- uszkodzone zostały przewody i sterowniki. Kierowca będzie zatem za pomocą kontrolek w aucie otrzymywał informacje o dziwnych awariach. Awariach, których nie ma. To może też oznaczać nieprawidłową pracę np. systemów bezpieczeństwa. I co gorsze, sprawdzanie błędów w samochodzie często nie daje odpowiedzi dotyczącej powodu problemu.
- olej w automatycznej lub manualnej skrzyni biegów zmiesza się z wodą. To oznacza słabsze smarowanie i szybkie uszkodzenie mechanizmu. To samo dotyczy mechaniki silnika. Objawem problemu tu będą np. falujące obroty.
- auto szybko zaatakuje rdza. Ta pojawi się nie tylko na karoserii, podwoziu czy układzie wydechowym. Skorodować może także np. stelaż fotela czy nawet blok silnika.
Naprawa elektroniki pokładowej jest kosztowna. Szczególnie że w nowoczesnych autach zamontowane są kilometry kabli i dziesiątki sterowników. Koszty mogą zatem spokojnie przewyższyć wartość samochodu. To samo dotyczy wody w silniku czy układzie jezdnym. Koszty napraw ponownie będą astronomiczne.
Czy da się naprawić auto po zalaniu?
Teoretycznie naprawa zalanego pojazdu jest możliwa. Kierowca zdecyduje się na czyszczenie tapicerki samochodowej czy dywaników, kontrolę układu elektrycznego i reflektorów, a także dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne. Musi także wiedzieć, co wymienić po zakupie używanego pojazdu. Problemy w tym przypadku są dwa. Pierwszy dotyczy faktu, że naprawa auta nie będzie tania. Usterek może być dużo, a niektóre części trudno dostępne. Drugi jest taki, że samochód może nigdy nie być w stu procentach sprawny. Zakup oznacza bowiem, że prędzej czy później i tak pojawi się korozja.
Czy warto kupić samochód po powodzi i ryzykować?
Aby kierowca mógł ustalić, czy zakup auta po zalaniu ma sens, powinien w pierwszej kolejności przeprowadzić jego wnikliwą diagnostykę. Konieczne jest ustalenie stanu technicznego instalacji elektrycznej, zajrzenie do wnętrza skrzyni biegów czy kontrola oleju. Kluczowe jest także to, że do oceny sensu zakupu niezbędna jest wiedza dotycząca typologii samego zalania. Czymś innym będzie sytuacja, w której auto znalazło się w wodzie na kilka godzin, a czymś innych, gdy pozostawało zamoczone przez kilka dni.
Poza tym na zakup samochodu po powodzi powinien zdecydować się przede wszystkim ten nabywca, który posiada wiedzę mechaniczną. W ten sposób będzie w stanie samodzielnie wykonać część napraw. Tym samym znacząco obniży ich koszt i sprawi, że inwestycja stanie się bardziej opłacalna.
Co w sytuacji, w której sprzedawca zataił informacje o zalaniu pojazdu?
Kierowca zdążył kupić auto. Dopiero wtedy zorientował się, że to samochód po powodzi. Zorientował się, bo pojazd zaczął mieć problemy z czujnikami i podzespołami mechanicznymi. Sprzedający zataił popowodziową przeszłość pojazdu informację, a nabywca jej nie sprawdził. Czy to oznacza, że zakup takiego pojazdu nie podlega żadnym przepisom ochronnym? Podlega. To rodzaj wady ukrytej. Nabywca, o ile jest konsumentem, może się powoływać na ten fakt i żądać zwrotu pieniędzy. Pieniędzy, ale już np. nie składki OC.
Autor tekstu:
Eksperci Q Service Castrol to zespół doświadczonych fachowców: dziennikarzy motoryzacyjnych, inżynierów i mechaników. Razem opisują współczesną i sentymentalną motoryzację, odkrywają dla Was tajemnice techniki, budowy pojazdów, ich serwisowania i pielęgnacji.