Kierowca przekroczył prędkość na odcinku drogi. Jechał tak przed oznakowanym fotoradarem. Czy to oznacza, że w każdym przypadku urządzenie zrobiło mu zdjęcie i powinien spodziewać się wystawienia mandatu? W przypadku fotoradarów jest pewien zapis, który może uratować skórę kierującemu. Dotyczy on tolerancji pomiaru.
Spis treści:
Przekraczanie dozwolonej prędkości jest nagminne w Polsce. Policjanci niestety nie mogą ustawić radiowozu na każdej drodze. Dlatego rząd stworzył inny system. Zbudował sieć stacjonarnych mierników prędkości. Te sprawdzają, czy kierowcy podczas jazdy pamiętają o ograniczeniach prędkości. Siecią fotoradarów zarządza Inspekcja Transportu Drogowego. Ta ustawia mierniki nie tylko przy drogach krajowych, ale od 2024 r. także na autostradach.
W przypadku systemu red light sprawa jest oczywista. Kierowca albo wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, albo nie. Obrazuje to zdjęcie. Pomiary szybkości mogą być natomiast obarczone błędem. Wielokrotnie podkreślał to np. NIK. Dlatego ustawodawcy stworzyli margines bezpieczeństwa, który ma chronić kierujących przed niesłusznie wystawionymi karami.

Fotoradar – ile można przekroczyć prędkość? Granice tolerancji
W tym przypadku kluczowy jest pewien zapis ustawy Prawo o ruchu drogowym. Chodzi konkretnie o art. 129h ust. 5 pkt 3. Stwierdza on bowiem, że „minister w drodze rozporządzenia określi sposób dokonywania pomiarów przez urządzenia rejestrujące, biorąc pod uwagę możliwość błędu kierowcy do 10 km/h włącznie w utrzymaniu dopuszczalnej prędkości”. To oznacza mniej więcej tyle, że nie da się otrzymać mandatu w wysokości do 50 zł za jazdę o 10 km/h za szybko. Dla tych kierowców, którzy wciąż mają wątpliwości, ile trzeba przekroczyć prędkość, żeby fotoradar zrobił zdjęcie – odpowiedź jest prosta: przekroczenie musi wynieść co najmniej 11 km/h.
Skąd pomysł, aby fotoradary w Polsce działały w pewien sposób na korzyść kierowcy? Ustawodawca nie tłumaczy tego. Chodzić może jednak o dwa efekty. Pierwszym jest błąd pomiarowy urządzenia rejestrującego. Sprzęty używane przez CANARD mogą w pewien sposób przekłamywać odczyty. Margines błędu jest raczej niewielki, ale występuje. Kolejny powód dotyczy przekłamań samochodowych prędkościomierzy. Liczniki w pewien sposób zmieniają odczyty. Szczególnie te w autach używanych i np. powypadkowych. Czasami zatem kierowca może nawet nie wiedzieć, że prędkość przekroczył.
Przyjęcie tolerancji pomiaru odgrywa jeszcze jedną rolę. Stanowi zabezpieczenie dla kierującego. Bo ten po zaakceptowaniu kary nie będzie miał możliwości odwołania się od mandatu. Taka procedura praktycznie nie została przewidziana przepisami.
Odcinkowy pomiar prędkości – ile można przekroczyć dopuszczalną prędkość?
Odcinkowy pomiar prędkości działa na nieco innej zasadzie. On sprawdza przejazd kierowcy na danym odcinku. Kontroluje czy w auto zastosowało się do dopuszczalnego limitu szybkości, czy przepisy zostały naruszone. OPP dokonuje pomiaru średniej prędkości na podstawie dwóch zdjęć zarejestrowanych przez dwie kamery. To jednak nie zmienia faktu, że nadal podlega zasadzie 10-kilometrowej tolerancji opisanej w przepisach ruchu drogowego. To kluczowa informacja dla kierowców – jeśli na trasie zbliża się odcinkowy pomiar prędkości, to ile można jechać powyżej dopuszczalnych limitów szybkości, wyznaczane jest przez wymienione przepisy. Dobrze mieć tę świadomość, bo CANARD ewidentnie będzie rozbudowywać mapę punktów pomiarowych w kraju. Nowe lokalizacje OPP są cały czas wskazywane.

Czy błąd pomiarowy dotyczy też wskazania wideorejestratora?
Nietrudno natknąć się na wypowiedź rzecznika ITD, który potwierdza, że art. 129h ustawy PoRD dotyczy wszystkich mierników eksploatowanych przez inspekcję. Odnosi się więc także do wideorejestratorów użytkowanych w nieoznakowanych radiowozach tzw. „krokodyli”, które pojawiają się na polskich drogach. One mogą wyłapywać kierowców dopiero od przekroczenia prędkości powyżej 10 km/h.
Czy to samo dotyczy rejestratorów policyjnych? To wątpliwe. Tolerancja pomiaru z pewnością natomiast nie odnosi się do tzw. suszarek, które służą do punktowej kontroli prędkości. Choć warto zdawać sobie sprawę, że w takim przypadku policjanci raczej nie ścigają tak nikłych wykroczeń. Skupiają się mimo wszystko na tych bardziej drastycznych i bardziej znaczących dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Przekroczenie prędkości i zdjęcie. Jaki mandat dostanie kierowca?
Wielkiego zaskoczenia w tym przypadku nie będzie. Inspektorzy GITD posługują się bowiem standardowym taryfikatorem mandatów. To oznacza, że mandat z fotoradaru może wynosić m.in.:
- 100 zł i 2 punkty karne – jazda za szybko o 11–15 km/h,
- 200 zł i 3 punkty – jazda za szybko o 16–20 km/h,
- 300 zł i 5 punktów – jazda za szybko o 21–25 km/h,
- 400 zł i 7 punktów – jazda za szybko o 26–30 km/h,
- 800 zł i 9 punktów – jazda za szybko o 31–40 km/h,
- 1000 zł i 11 punktów – jazda za szybko o 41–50 km/h,
- 1500 zł i 13 punktów – jazda za szybko o 51–60 km/h,
- 2000 zł i 14 punktów – jazda za szybko o 61–70 km/h,
- 2500 zł i 15 punktów – jazda za szybko o 71 km/h i więcej.
To oznacza, że de facto z taryfikatora wypada tylko jeden mandat. Kierowcy nie da się ukarać za przekroczenie do 10 km/h. Nie dostanie zatem 50 zł i 1 punktu karnego. Warto w tym punkcie wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy. W przypadku przekroczenia dozwolonej prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym wykroczenie drogowe zakończy się nie tylko grzywną. Inspektor GITD, identycznie jak policjant, zatrzyma kierowcy prawo jazdy na okres 3 miesięcy.
Mandat z fotoradaru można dostać nie tylko za prędkość. Dostanie go także ten właściciel pojazdu, który nie wskaże sprawcy wykroczenia zarejestrowanego na zdjęciu. W takim przypadku grzywna nie może być niższa niż 800 zł i wyższa niż 8000 zł. Generalnie powinna mieć wartość dwukrotnie wyższą od kwoty mandatu, który został przewidziany za dane przekroczenie prędkości.
Autor tekstu:
Eksperci Q Service Castrol to zespół doświadczonych fachowców: dziennikarzy motoryzacyjnych, inżynierów i mechaników. Razem opisują współczesną i sentymentalną motoryzację, odkrywają dla Was tajemnice techniki, budowy pojazdów, ich serwisowania i pielęgnacji.