Czasowe wycofanie pojazdu z ruchu

Wyczekiwany projekt zmian w przepisach
Ikona zegarka 2 min czytania
Posiadacze motocykli, kabrioletów czy też innych pojazdów sezonowych mogą narzekać nie tylko na klimat, który uniemożliwia im korzystanie z nich przez cały rok, lecz także na obowiązujące przepisy, które nie pozwalają na czasowe wycofanie tych środków transportu z ruchu. Już wkrótce może się to jednak zmienić.

Obecnie funkcjonujące przepisy nakładają obowiązek opłacenia ubezpieczenia OC na cały rok. Oznacza to, że problem mają przede wszystkim posiadacze pojazdów sezonowych. Zima i jesień to nie najlepsza pora na podróżowanie kamperem czy tym bardziej motocyklem. Ukochane maszyny lądują więc w garażach, gdzie czekają na odpowiednie warunki pogodowe. Właściciele są co prawda przyzwyczajeni do takich sezonowych przerw w użytkowaniu pojazdów, ale trudno im pogodzić się z faktem, że pomimo to muszą za nie płacić dokładnie tyle samo ile za maszyny używane przez okrągły rok. Ta sytuacja wkrótce może się jednak zmienić, bo nad nowymi przepisami już pracuje Ministerstwo Infrastruktury.

Możliwość czasowego wycofania sezonowych pojazdów z ruchu zniknęła z prawa o ruchu drogowym w 1997 r. Proponowane zmiany nie zadowolą jednak wszystkich kierowców, ponieważ projekt ustawy zakłada, że z tej opcji będą mogli skorzystać jedynie właściciele samochodów osobowych. Wycofanie będzie możliwe na okres od 3 do 12 miesięcy, z tym że nie częściej niż po upływie 3 lat od ostatniego wycofania. Warunkiem będzie przekazanie zaświadczenia potwierdzającego, że samochód przeszedł dodatkowe badanie techniczne. Jak łatwo się domyślić, nieuwzględnienie w projekcie motocykli mocno zasmuciło wielbicieli jednośladów.

Nie są to jedyne problemy twórców nowych przepisów. Swoje uwagi zgłasza również Ministerstwo Cyfryzacji, które uważa, że proces przywrócenia auta do ruchu drogowego powinien być prostszy i odbywać się w pełni elektronicznie. Jak widać, droga do wprowadzenia nowych przepisów nie będzie więc prosta, a właścicielom nietypowych pojazdów pozostaje mieć nadzieję, że nowe zasady uda się wcielić w życie do końca bieżącego sezonu.