7 min czytania
Kiedy nieubłaganie zbliża się zima, część kierowców od razu wymienia opony na zimowe, inni czekają z tym dopiero na pierwsze przymrozki. Co roku meteorolodzy straszą nas „zimą stulecia”. Zazwyczaj nie jest aż tak źle, jednak są rejony, gdzie bez łańcuchów nie warto nawet wyjeżdżać na podjazd. Nawet jeśli nigdy ich nie potrzebowałeś, to warto byś się czegoś o nich dowiedział – konieczność założenia łańcuchów na opony może zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie.
W Polsce nie mamy obowiązku zakładania łańcuchów na opony. Jest to podyktowane względami praktycznymi – w Polsce zimy nie są już tak surowe, drogi są odśnieżane, więc niemal wszędzie można dojechać bez dodatkowych zabezpieczeń na kołach. Są jednak miejsca, gdzie zimą nie mamy szans na przejazd bez łańcuchów na oponach. Gdy wybieramy się w góry czy też nawet w miejsca ze stromymi wzniesieniami, warto zaopatrzyć się w komplet łańcuchów dostosowany do naszego samochodu. Gruba warstwa nawet ubitego śniegu może spowodować trudności z pokonaniem trasy – a więc i śnieg i oblodzenie zobligują nas do założenia łańcuchów na koła. Często możemy zauważyć znaki drogowe C-18 mówiące o konieczności założenia łańcuchów – zazwyczaj pochylenie stoku jest tam takie, że nie obędzie się bez wsparcia. Jeżeli nie zastosujemy się do znaku, możemy otrzymać mandat i punkty karne.
Odpowiedź na to pytanie jest prosta – kiedy tylko przestaną nam być potrzebne, czyli warstwa śniegu będzie zbyt cienka, kiedy pojawi się asfalt lub gdy poinformuje nas o tym wspomniany znak drogowy C18. Łańcuchy na oponach założone w momencie gdy nie jest to potrzebne, powodują, że odczuwamy dyskomfort podczas jazdy, ogumienie szybciej się zużywa, a wręcz niszczy. Nie wpływają też dobrze na drogę hamowania – znacznie ją wydłużają. Działaniem niepożądanym może być również brak stabilności – autem może zarzucać.
Kiedy już podjęliśmy decyzję o zakupie łańcuchów na koła, warto wiedzieć, na jaki wydatek się szykować. Cena jest uzależniona od kilku czynników. Jest to przede wszystkim producent oraz sposób zakładania. Droższe są po prostu gęstsze oraz bardziej wytrzymałe. Jeżeli będą one tylko na tylnej bądź przedniej osi, to zapłacimy mniej (trzeba pamiętać, że zakładamy je na oś z napędem). Z racji tego, że jest to wydatek na lata, warto zakupić produkt droższy i trwalszy. Ceny mogą się wahać od 100 do nawet 600 złotych za komplet.
Łańcuchy śniegowe powinny po prostu pasować do naszego ogumienia – rozmiar tego akcesorium determinuje rzecz jasna wielkość opon. Dobrze jest również sprawdzić w książeczce samochodu czy w ogóle montaż jest możliwy – producent jasno informuje, jakie wyposażenie jest dozwolone, a jakie nie.
Każdy, kto nie miał styczności z tym przedmiotem, zastanawia się jak założyć łańcuchy na koła? I choć nie jest to zadanie trudne, to jednak wymaga pewnej wprawy. Dobrze jest poćwiczyć wcześniej, niż próbować swoich sił dopiero wtedy, gdy zajdzie taka potrzeba.
Przede wszystkim musimy znaleźć kawałek płaskiej powierzchni. Następnie rozkładamy łańcuchy (aby ten proces przebiegł sprawnie, możemy trochę nimi potrząsać). Układamy je pod kołem, na razie na płasko. Składają się one jakby z dwóch części, które na środku są przerwane – to właśnie miejsce na koło.
Kiedy wszystko już jest równo ułożone, łączymy ze sobą wszystkie części, i naciągamy pierścień (miejsce połączenia) na wewnętrzną stronę koła. Na razie wszystko leży jeszcze luźno na oponie. I tu są dwie opcje tego, co robimy dalej. Mamy na rynku do wyboru łańcuchy na opony samonapinające się jak i te, które musimy napiąć sami, często po przejechaniu kilkudziesięciu metrów. O tym aspekcie poczytacie poniżej. Trzeba dodać jednak na koniec, że im prostszy montaż, tym cena za łańcuch wyższa.
Klasyczne łańcuchy do auta są znane od kilkudziesięciu lat. Używali ich jeszcze nasi dziadkowie. Charakteryzują się prostą budową, niską ceną oraz tym, że trzeba je napinać ręcznie. Odbywa się to poprzez przewleczenie łańcucha przez specjalne bloczki. Cały czas w trakcie trwania tej operacji delikatnie je naciągamy. Na koniec spinamy łańcuch w jedną całość. Niestety może okazać się, że po przejechaniu jakiegoś dystansu będziemy musieli ponownie zatrzymać auto i znów naciągnąć łańcuchy na koła. Są one więc dobrą opcją dla osób, które będą ich używać sporadycznie.
Łańcuchy śniegowe z samonapinaczem, jak nazwa wskazuje, są trochę bardziej zaawansowane konstrukcyjnie od klasycznych i nie ma potrzeby powtórnego zatrzymywania się w celu ich napięcia. Jednak kroki poprzedzające jazdę należy wykonać tak samo. Są one droższe, więc idealnie nadadzą się dla osób, które muszą w ciągu całej zimy kilkakrotnie korzystać z łańcuchów.
Ostatnim typem łańcuchów do kół, zaliczanych do standardowych, są te na tzw. szybki montaż. Jednocześnie są najdroższe, bowiem komplet może kosztować ponad tysiąc złotych. Ich instalacja polega wyłącznie na założeniu ich na zewnętrzną część felgi – reszta sama się nałoży zaraz po przejechaniu kilku metrów. Przeznaczone dla wymagających kierowców, szanujących swój czas.
Producenci różnych akcesoriów samochodowych od lat starają się wymyślić różne rozwiązania na typowe problemy kierowców. Wśród nich nie brakuje takich, które mają ułatwić jazdę po głębokim śniegu i są łatwiejsze niż klasyczne łańcuchy na koła. Co do nich należy?
Podsumowując, wybór łańcuchów na opony jest olbrzymi i możemy wybierać nie tylko w technicznych aspektach, ale również cenowych. Wszystko zależy od naszych potrzeb oraz możliwości finansowych. Najczęściej decydujemy się jednak na klasyczne egzemplarze, tym bardziej gdy posiadamy już wiedzę na temat tego, jak założyć łańcuchy na koła.
Eksperci Q Service Castrol to zespół doświadczonych fachowców: dziennikarzy motoryzacyjnych, inżynierów i mechaników. Razem opisują współczesną i sentymentalną motoryzację, odkrywają dla Was tajemnice techniki, budowy pojazdów, ich serwisowania i pielęgnacji.
Przygotowane przezEksperci Q Service Castrol
Nasza sieć jest w całym kraju.
Znajdź najbliższy serwis w dogodnym dla Ciebie miejscu.
