We współczesnych hybrydach i elektrykach można znaleźć duży akumulator nazywany trakcyjnym. Czy to są czynniki wpływające na to, że bateria 12 V nie będzie dłużej potrzebna i zniknie z rynku motoryzacyjnego? Na to pytanie da się odpowiedzieć tylko w jeden sposób. Wnioski nie mogą być przedwczesne. Szczegóły w naszym artykule.
Spis treści:
Bateria zamontowana pod maską czy w bagażniku stanowi rodzaj magazynu energii w pojeździe. To on umożliwia rozruch silnika czy zasilanie pokładowych urządzeń. Ich użytkowanie generalnie nie jest specjalnie problematyczne. W tym punkcie rodzi się jednak inna wątpliwość. Samochody w XXI wieku stają się coraz bardziej elektryczne. Cześć to MHEV-y, część klasyczne hybrydy, część PHEV-y, a część elektryki. One w większości posiadają baterie trakcyjne. Jakie akumulatory w hybrydach są zatem potrzebne i czy w ogóle?

Elektromobilność zmienia rzeczywistość motoryzacyjną?
Motoryzacja idzie w kierunku niskiej lub zerowej emisyjności. To sprawia, że samochody stawiają coraz mocniej na prąd i zasilanie nim układu napędowego. Tak skomponowany system wymaga dodatkowego elementu. Jest nim bateria trakcyjna. Bez względu na typ akumulatora zastosowanego przez producenta, zawsze odgrywa on rolę magazynu energii. To z niego moc pobiera bowiem silnik w czasie jazdy. To on jest także ładowany siłą rekuperacji lub z gniazdka.
Skoro obecnie w samochodach montowana jest bateria o większej pojemności zasilająca silnik elektryczny, to czy magazynowany w niej prąd można zużyć także do zasilania układu elektrycznego w pojeździe? Jak najbardziej tak. Należy jednak wiedzieć, że to nie jest łatwe i wymaga przygotowania kilku zabezpieczeń.
Wymiany energii między akumulatorem trakcyjnym a np. światłami nie da się wykonać bezpośrednio. Nadal konieczny jest pośrednik. Wynika to z dużych różnic stopnia zasilania. Prąd używany przez silnik elektryczny ma znacznie wyższy potencjał od tego, którego potrzebują pokładowe urządzenia. Bezpośrednie połączenie mogłoby prowadzić do spalenia większości odbiorników zamontowanych w pojeździe.
Za co odpowiada akumulator 12V w aucie?
Akumulatory 12 V w pojeździe mają długą listę zadań do wykonania. To one umożliwiają rozruch silnika spalinowego. Dostarczają prąd konieczny podczas pracy rozrusznika. Poza tym zasilają pokładowe urządzenia. Z nich energię czerpie radio, klimatyzacja, nawiewy, sterowanie foteli, system multimedialny, oświetlenie wnętrza, nawigacja satelitarna czy centralny zamek. Od sprawności baterii zależy również bezpieczeństwo jazdy. Bo to zdolność akumulatora 12 V warunkuje sprawność takich elementów wyposażenia pojazdu, jak m.in.:
- oświetlenie zewnętrzne,
- wspomaganie układu hamowania,
- wspomaganie układu kierowniczego,
- układy kontroli jazdy w tym ABS i ESP,
- inteligentne systemy bezpieczeństwa,
- praca układu wtryskowego w silniku benzynowym.
Rola, jaką odgrywa bateria, a do tego dbanie o jej optymalną wydajność sprawia, że ważnymi pojęciami staje się kontrola stanu akumulatora. W ten sposób kierowca otrzyma precyzyjne dane na temat stopnia naładowania. Będzie w stanie wydłużyć żywotność akumulatora i uniknie problemów z rozruchem m.in. w niskich temperaturach. Kierowca powinien też wiedzieć, jak zapobiec rozładowaniu akumulatora.

Czy mechanika zmienia się na tyle, że akumulatory 12 V nie mają prawa bytu?
W samochodzie osobowym czy dostawczym nie ma obecnie możliwości wyeliminowania akumulatora 12 V. Nawet w autach czysto elektrycznych. Powód takiego stanu rzeczy jest jeden. O ile mała bateria działa na napięciu 12 V, o tyle duża bateria często posiada od 200 do nawet 800 V. Wartość nie jest odpowiednia, aby móc bezpośrednio zasilać urządzenia pokładowe. Konieczny jest pośrednik w tym procesie. Poza tym ogromne napięcie w baterii trakcyjnej wymagałoby zastosowania innych przewodów w układzie elektrycznym. Te musiałyby być grubsze i mocniej dociążyłyby konstrukcję samochodu.
Oczywiście to nie oznacza, że standardowy akumulator 12 V nie musiał się zmienić na przestrzeni lat. Musiał i to dość mocno. Dla przykładu dziś do lamusa odeszły akumulatory kwasowo-ołowiowe. To technologia wymyślona w 1850 r. Dziś stosuje się bowiem przede wszystkim baterie wykonane w technologii AGM. Przynosi ona szereg zalet.
„Jeśli chodzi o akumulatory AGM Varta mówimy o elektrolicie, który zamknięty jest w separatorze z włókninowej maty szklanej. Baterie tego typu są bezobsługowe. Nie wymagają ciągłej konserwacji lub uzupełniania elektrolitu. Dobrze znoszą też trudne warunki eksploatacyjne. Jednocześnie idealnie nadają się np. do aut hybrydowych, bo są odporne na dużą ilość cykli ładowania czy bardziej odporne na głębokie rozładowanie. Ciągłe rozruchy silnika nie narażają ich na szybką awarię. To idealne akumulatory na krótkie trasy, ale także do samochodów elektrycznych i hybrydowych” – powiedział ekspert Varty.
Akumulatory 12 V mają szereg zalety. Charakteryzuje je wysoka żywotność
Baterie 12 V zachowują optymalną wydajność w autach zelektryfikowanych za sprawą zasilania. To jest realizowane przez przetwornik. Stałe zasilanie pozytywnie wpływa na utrzymanie wyższej trwałości, a do tego minimalizuje ryzyko wyładowania. Na tym jednak zalety tych akumulatorów się nie kończą. Wart wspomnienia jest również fakt, że:
- nie wymagają regularnej obsługi czy generalnie uwagi kierowcy. Nie trzeba w nich dolewać elektrolitu. Wystarczy je od czasu do czasu doładować.
- ich cena jest znacząco niższa od baterii trakcyjnych. Decyduje o tym oczywiście pojemność. Wydatek zazwyczaj nie przekracza 1000 zł. To cena często już z montażem akumulatora.
- są lepsze w odprowadzaniu ciepła, a do tego mniejszy wpływ na ich pracę mają wstrząsy. To z kolei sprawia, że idealnie nadają się do wszystkich typów pojazdów.
Autor tekstu:
Eksperci Q Service Castrol to zespół doświadczonych fachowców: dziennikarzy motoryzacyjnych, inżynierów i mechaników. Razem opisują współczesną i sentymentalną motoryzację, odkrywają dla Was tajemnice techniki, budowy pojazdów, ich serwisowania i pielęgnacji.