Niezależnie od mocy silnika, stopnia zaawansowania asystentów elektronicznych, czy potężnej wydajności układu hamulcowego, to właśnie opony pozostają jedynym elementem zapewniającym styk samochodu z asfaltem.
Zima, śnieg, oblodzona nawierzchnia, zła widoczność. Hamując w takich warunkach na letnich oponach przy szybkości 100 km/godz., według niemieckiego ADAC droga hamowania jest wydłużona o minimum 16 m. Według danych Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego 92 proc. kierowców twierdzi, że zmienia opony w zależności od pory roku.
Kiedy wymieniać opony? Jak ocenić stan ogumienia? Jak je przechowywać? Odpowiedzi na te pytania powinien znać każdy kierowca.
Ogumienie powinno się wymieniać w związku ze zmianą pór roku, ale stan opon należy weryfikować regularnie i niezależnie od pogody za oknem. Zdarza się bowiem, że wymiana jest niezbędna nie ze względu na aurę, ale przez zużycie lub zniszczenie.
Najważniejszym kryterium jest głębokość bieżnika. Według Prawa o Ruchu Drogowym dla samochodów osobowych to minimalnie 1,6 mm. Jest to jednak wartość, której – według opinii ekspertów – nie powinno się stosować. Dotyczy to szczególnie opon zimowych.
Nowe bieżniki mają grubość około 8 mm. Można więc przyjąć, że zmniejszenie do 1,6 całkowicie zmienia możliwości opony i jej właściwości. Dlatego warto przyjąć 3 mm za poziom, przy którym należy pomyśleć o nowych oponach. Istotny jest także wiek opony. Nie powinna być użytkowana dłużej niż 8 lat od daty produkcji – nawet wtedy, gdy bieżnik jest w dobrym stanie i zużycie nie przekracza ograniczeń. Guma opony z każdym sezonem twardnieje i traci swoją elastyczność. W efekcie staje się mniej przyczepna do nawierzchni, szczególnie wilgotnej. Wiek opony łatwo można sprawdzić na zewnętrznym boku, gdzie znajdują się cztery cyfry oznaczone jako DOT. Dwie pierwsze to tydzień produkcji. Dwie kolejne – rok wytworzenia opony.
Prócz bieżnika i wieku koniecznie trzeba sprawdzać także ogólny kształt opony. Jakiekolwiek wybrzuszenia, nieregularność lub śladowe pęknięcia to już sygnał, by ogumienie zmienić lub przynajmniej zweryfikować jego stan w profesjonalnym zakładzie wulkanizacyjnym. Zniszczenie opony na jej barku bocznym najczęściej kwalifikuje ją do wymiany.
O ile ich stan nie wskazuje na potrzebę natychmiastowej wymiany, przyjmuje się cykl wymiany jesień-wiosna. Październikowa i listopadowa słota oraz wilgotność wpływają na stan dróg – na mokrych, zmrożonych po nocy lub zaśnieżonych trasach opona letnia będzie pracowała znacznie gorzej od zimowej. Z kolei późną wiosną kierowca jadący na oponach zimowych może mieć wrażenie przyklejenia auta do nawierzchni – nadmiernego, uciążliwego i utrudniającego jazdę.
Nie należy jednak decyzji o wymianie opony ograniczać jedynie do kalendarza. Październik może być albo zaskakująco ciepły albo mroźny, z ujemnymi, nocnymi temperaturami. Dlatego ciężko określić datę zmiany opon zimowych na letnie. Skutecznym rozwiązaniem jest stosowanie kryterium temperatury. Zimowe ogumienie należy zastąpić letnim, jeśli średnia temperatura dobowa przekracza przez kilka kolejnych dni 7 st. C.
Podczas wymiany dochodzi do demontażu kompletnych kół, a później, przy użyciu montażownicy, opony zdejmuje się z felg. Na nie, po oczyszczeniu rantów, nakłada się pastę montażową i zakłada opony. Te są pompowane powietrzem lub azotem – ten drugi gaz pozwala zmniejszyć wahania ciśnienia powstałe przy zmianach temperatury. Mechanicy zajmą się również wyważeniem i sprawdzeniem stanu wentyli. Koła wstępnie dokręca się kluczem pneumatycznym lub elektrycznym. Następnie śruby kół powinny być dokręcone kluczem dynamometrycznym z odpowiednią siłą. To zabezpieczy je przed odkręceniem, a także przed zniszczeniem śrub lub felg przy nadmiernej sile. Na oponach kierunkowych napis „rotation” powinien być zgodny ze strzałką wskazującą kierunek, w którym będą się toczyć. Z kolei na oponach asymetrycznych należy zwrócić uwagę na napis „outside”. Ten, po zamontowaniu opony, powinien znajdować się na zewnątrz – w przeciwieństwie do boku oznaczonego „inside”.
Wyjazd z warsztatu i przejechanie pierwszych kilometrów to okazja do tego, by zweryfikować ciśnienie. Jego odpowiedni poziom to nie tylko bezpieczeństwo, lecz także ekonomika eksploatacji. Prawidłowe ciśnienie powietrza przekłada się na żywotność opon – przedłuża się nawet o kilka tysięcy kilometrów.
Zbyt niskie ciśnienie doprowadzi do zapadania bieżnika i nazbyt dużego zużycia brzegów opony, a także wzrostu zużycia paliwa. Z kolei za wysokie również będzie niekorzystnie oddziaływać na auto: nadmiernie napnie bieżnik, który będzie wywierał największy nacisk na nawierzchnię tylko swoim środkiem. W tym miejscu nastąpi znacznie większe zużycie niż w innych fragmentach, co źle wpłynie na parametry jazdy. Odpowiednie ciśnienie zalecane przez producenta samochodu można sprawdzić na tabliczce lub naklejce ulokowanej zwykle przy zamku drzwi kierowcy lub na wewnętrznej stronie klapy wlewu paliwa, czasami w schowku.
Prawidłowa wymiana opon nie kończy się wraz z wyjazdem z warsztatu. Dla zachowania odpowiednich właściwości opon ważne jest także to, co dzieje się z ogumieniem później. Jak odpowiednio przechowywać opony?
Błędem jest zawieszanie ich na hakach lub kładzenie jednej na drugiej. Może to wpłynąć negatywnie na ich kształt. Dobrym pomysłem jest ustawienie opon obok siebie pionowo – tak jak używane są w samochodzie. Kilka razy w okresie, kiedy nie są używane, należy tylko zmienić nieco ich kąt. W sprzedaży dostępne są także specjalne stojaki na opony.
Coraz popularniejszym rozwiązaniem jest wymiana nie opon, ale całych kół. Ten sposób wiąże się z zakupem nowych obręczy, ale później pozwala płacić mniej za kolejną wymianę. Mając komplet kół zimowych lub letnich, należy również zwrócić uwagę na ich ułożenie podczas okresu, gdy są nieużywane. Te mogą już zwisać swobodnie na przystosowanych do tego hakach lub też leżeć płasko, jedna na drugiej. Należy jednak – podobnie jak w przypadku opon – co kilka tygodni zmienić ich położenie.
Przechowywanie opon oraz kół oferują również profesjonalne serwisy oponiarskie. Takie rozwiązanie zapewniają przy wymianie punkty zrzeszone w sieci Motointegrator Partner. Jest w niej około pół tysiąca warsztatów specjalizujących się w wymianie i naprawach opon. By odnaleźć najbliższy Twojej lokalizacji, skorzystaj z wyszukiwarki serwisu.
Koszt wymiany opon zależy od dwóch czynników. Pierwszym jest rodzaj obręczy, a drugim jej rozmiar. W przypadku tzw. stalówek profesjonalna wymiana kosztuje zazwyczaj od 100 do 150 zł za komplet kół. Przy felgach aluminiowych kierowca powinien przygotować sumę wynoszącą od 120 do nawet 220 zł. Przy czym górna granica jest osiągana w przypadku obręczy o średnicy większej niż 20 cali.
Serwis samochodowy może nie tylko wymienić opony. Zakres jego usług jest często dużo szerszy. Mechanik pracujący w serwisie może:
Warsztat wulkanizacyjny może też wykonać mobilną usługę. I to nie tylko w przypadku uszkodzenia opony na drodze, ale także wymiany kół czy opon.
Podczas wymiany opon kluczowy jest fakt czy pojazd został wyposażony w czujniki TPMS (Tire Pressure Monitoring System). Kluczowy, bo pracownik zakładu oponiarskiego podczas zdejmowania lub zakładania opon, może uszkodzić czujniki ciśnienia. Na ogół niszczony jest transponder radiowy komunikujący się z komputerem w pojeździe. Problem jest o tyle duży, że w razie uszkodzenia, auto przestaje „widzieć” sondę. To oznacza, że konieczny jest zakup nowej. A ta potrafi kosztować od 100 do nawet 200 zł.
Zmiana opon na zimowe lub z zimowych na letnie zawsze zaczyna się od delikatnego poluzowania śrub przy kołach. W kolejnym kroku mechanik unosi pojazd na podnośniku i demontuje felgi wraz z oponami. Aby możliwe stało się zdjęcie opony z felgi, konieczne jest upuszczenie powietrza z koła. W tym celu należy odkręcić wentyl i uwolnić jego blokadę. Następnie wulkanizator musi podważyć ogumienie łyżką i skorzystać z maszyny służącej do wyciągania rantu opony na zewnętrzną część felgi. Podczas wykonywania tego zadania należy szczególnie uważać na obręcze aluminiowe. Można uszkodzić ich rant!
Wyważanie odbywa się w specjalnej maszynie. Ta wskazuje punkty, w których konieczne jest zaczepienie odważników. Po dopompowaniu kół i ich zamontowaniu na piastach pojazd można opuścić z podnośnika. Tu pracownik warsztatu wykona ostatni krok. Dokręci śruby z odpowiednią siłą za pomocą klucza dynamometrycznego.
Podłączenie lub odłączenie akumulatora w obecnych samochodach...
Zima tworzy dodatkowe niesprzyjające warunki podczas eksploatacji...
Jakie jest najszybsze auto na świecie? Pewnie...
Silniki GDI to częsta alternatywa dla silników...
Samochód bez prawa jazdy - czy rozważanie...