ADAS to wyznacznik kierunku, w jakim podąża współczesna motoryzacja. Nie chodzi o umożliwianie automatyzacji jazdy. Tu kluczem jest bezpieczeństwo, zarówno kierowcy, jego pasażerów, jak i innych użytkowników drogi. Nie ma jednak tego typu systemów bez właściwej kalibracji ADAS.
Współczesne samochody przestały być maszynami. One są komputerami na kołach. To stało się nie tylko za sprawą systemów ADAS, bo przemiana w tym kierunku kroczy od lat. Pojawienie się zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy przyspieszyło jednak rewolucję. Oczywiście można się przeciwko niej buntować. Tylko po co? Przecież tu chodzi o poprawę bezpieczeństwa. Dlatego lepiej jest ADAS zrozumieć i się z nim zaprzyjaźnić.
Spis treści:
Czym jest ADAS w samochodzie?
ADAS, czyli advanced driver assistance systems, to nic innego jak systemy bezpieczeństwa, które pomagają kierowcy analizować otoczenie wokół pojazdu, a do tego informują kierowcę o ewentualnych zagrożeniach. W tym punkcie bardzo ważne są dwa fakty. Pierwszy jest taki, że współczesne samochody są wyposażone w zaawansowane systemy wspomagania jazdy już w standardzie. Zamontowania układów w fabryce wymaga UE. Drugi jest taki, że ich działanie jest dostosowane do twoich potrzeb. Kierujący może ustalić ich czułość czy stopień reakcji.
- Przykład? Kierujący może ustawić system wspomagający utrzymanie pasa ruchu w taki sposób, że zareaguje on ruchem kierownicą, jeżeli w jakikolwiek sposób naruszona zostanie linia na jezdni. Układ może działać też tak, że jedynie wyśle informację kierowcy o wystąpieniu takiej sytuacji. Prowadzący ma też możliwość decydowania o stopniu opóźnienia reakcji.
Za co jeszcze odpowiadają kontrolki w aucie? Sprawdź w naszym artykule.
Advanced driver assistance systems. Jakie znajdziemy w aucie?
Systemy monitorowania i bezpieczeństwa jazdy stanowią dziś naprawdę długą listę. Tę otwierają układy o prostej budowie. Mowa w tym przypadku o systemie kontrolowania ciśnienia powietrza w oponach, czujnikach parkowania czy ograniczniku maksymalnej prędkości. Poza tym współczesne samochody są wyposażane m.in. w adaptacyjny i aktywny tempomat, automatycznie sterowane reflektory uruchamiające samodzielnie światła drogowe czy kamery 360 stopni.
Przeczytaj także artykuł: Uszkodzona przepustnica – objawy. Jak naprawić awarię?
To oczywiście nie koniec. Auta są również w stanie:
- czytać znaki drogowe i dostosować się do wskazań prędkości jazdy (to powinien być np. standard w Europie od drugiej połowy roku 2022),
- przejąć kontrolę nad kierownicą w czasie jazdy w korku,
- samodzielnie wykonywać manewry parkowania,
- hamować w razie wykrycia zagrożenia kolizją lub potrąceniem pieszego, czy rowerzysty, a także rozpoznać czy ci użytkownicy drogi nie zbliżają się właśnie do jezdni i nacisnąć pedał hamulca jeszcze przed reakcją podjętą przez kierującego,
- samodzielnie pilnować pasa ruchu za sprawą systemu kontroli pasa ruchu i asystenta utrzymania pasa ruchu,
- wspierać kierowcę podczas zmiany pasa informując o pojazdach w martwym polu,
- monitorować sytuację z tyłu pojazdu w czasie wyjeżdżania z miejsca parkingowego,
- badać otoczenie drogi w nocy za sprawą układów noktowizyjnych,
- kontrolować samego kierowcę za pomocą czujnika lub kamery i sprawdzać w ten sposób, czy jest przytomny i czy się dobrze czuje.
Większość powyższych układów działa trzytorowo. Po pierwsze, monitoruje sytuację na drodze i bada, czy bezpieczeństwo kierowcy nie jest zagrożone. W przypadku tempomatu przyjmuje to np. formę pomiaru odległości od jadącego z przodu pojazdu. Po drugie, ostrzega za pomocą komunikatów pojawiających się na desce rozdzielczej. Po trzecie, jest w stanie przejąć inicjatywę. Gdy system ostrzega kierowcę, a ten nie reaguje, auto może samodzielnie hamować, zapobiec opuszczeniu pasa ruchu, czy nawet przejąć prowadzenie pojazdu w celu jego zatrzymania na poboczu.
Budowa systemu ADAS. Kluczowa jest kamera
Inżynierowie mogą praktycznie w nieskończoność projektować kolejne zaawansowane systemy wspomagania kierowcy. Te nie mogą jednak istnieć bez jednego kluczowego elementu. Auto musi mieć „oczy i uszy”. W tej roli występują oczywiście kamery, ale nie tylk, bo do magistrali sterującej systemami ostrzegania podpięte są również czujniki parkowania, lidary, radary, a czasami nawet układy noktowizyjne. Te działają jak skaner otoczenia. Sterownik nie tylko korzysta z danych z czujników. On musi je również bardzo uważnie analizować.
Za sprawą powyższych elementów pojazd jest w stanie wykrywać zagrożenia i ostrzegać kierowcę. Stanowią one jednocześnie największe ograniczenie w kwestii pójścia w kierunku autonomicznej jazdy, bo bywa, że ich pracę zakłócają czynniki atmosferyczne, takie jak opady deszczu czy śniegu. Z tego samego powodu systemy ADAS lepiej traktować jako asystenta i korzystać z ich pomocy w sytuacji awaryjnej. Kierowca nigdy nie powinien polegać na nich w stu procentach.
- Radary i lidary są dość drogimi elementami konstrukcji samochodu. Jednocześnie muszą być przytwierdzone bezpośrednio do nadwozia. Tak, aby możliwie najlepiej obserwowały drogę przed autem. Połączenie tych dwóch czynników sprawia, że dziś coraz częściej stają się łupem złodziei. Ci wymontowują obwody z zaparkowanych pojazdów, a właściciel pozostaje z poważnym problemem. To części głównie OEM. Ich cena jest zatem wysoka. Często pojedynczy radar potrafi kosztować nawet 10 tys. zł.
- Takie nasycenie przodu pojazdu drogimi elementami sprawia, że już mało poważna kolizja potrafi zakończyć się kasacją pojazdu. Sam koszt wymiany radarów, czujników i reflektorów w samochodzie segmentu premium będzie liczony w dziesiątkach tysięcy złotych. Dla przykładu pojedyncze światło przednie Matrix LED do Audi często kosztuje nawet 8,5 tys. zł.
Kalibracja systemu ADAS – dlaczego jest tak istotna dla bezpieczeństwa?
Kamery samochodowe, ale także innego rodzaju czujniki stanowią „oczy i uszy” pojazdu. Jeżeli jednak nie zostaną prawidłowo skalibrowane, zamiast wpływać na bezpieczeństwo, zaczną rozpraszać uwagę kierowcy. Będą go np. informować o zagrożeniach, które wcale przed zderzakiem pojazdu się nie pojawiły. Komputer może przejąć kontrolę nad pojazdem i nacisnąć na pedał hamulca bez powodu. Ewentualnie układy przestaną reagować na pewne zdarzenia, nie będą ostrzegać przed kolizją, nie dostrzegą ograniczenia prędkości albo kierowca zauważy nieprawidłową pracę systemu rozpoznawania pieszych czy rowerzystów.
Kiedy kalibracja kamer ADAS i innych układów jest konieczna? W kilku przypadkach. Chociażby wtedy, gdy:
- Zajdzie konieczność wymiany szyby czołowej. W końcu kamera jest zamontowana zaraz za nią.
- Gdy konieczna będzie wymiana kamery lub jednego z czujników po zderzeniu i naprawie, ewentualnie kradzieży.
- W sytuacji, w której kierowca zdecyduje się na zmianę rozmiaru opon czy felg. W ten sposób zmienia się ustawienie i pole widzenia elementów takich jak kamery.
- W przypadku zmiany ustawienia geometrii. Ewentualnie innych prac blacharskich, które wymagały ingerencji w ustawienie czujników pojazdu.
- W przypadku napraw mechanicznych, w czasie których pracownik warsztatu musiał np. zdemontować zderzak lub jego elementy.
- Czasami wykonanie procedury może być konieczne nawet po wizycie u wulkanizatora. Chociażby wtedy, gdy koła zimowe i letnie mają inną średnicę. Taka sytuacja może przeszkadzać ADAS w pracy.
Nie ma co dyskutować o konieczności montowania systemów ADAS – podsumowanie i tak może być jedno. Nie mamy na to wpływu. To kwestia unijnej legislacji. Przed tymi układami nie ma się jednak co bronić z jeszcze jednego powodu. W końcu mimo wszystko poprawiają bezpieczeństwo jazdy. Kierowca w tym punkcie musi jednak uświadomić sobie pewną rzecz, bo ich dobrodziejstwo nie jest dane raz na zawsze. O system ADAS również trzeba dbać – zupełnie jak o zawieszenie, czy sterowniki. Należy w razie potrzeby kalibrować jego czujniki i kamery.
Ile kosztuje kalibracja systemu ADAS?
Kalibracja, sprawdzenie lub programowanie kamery, radaru czy czujnika zamontowanego w pojeździe, to średni koszt pomiędzy 400 a 500 złotych. Czas wykonania usługi będzie zależny od konkretnego pojazdu oraz elementu systemu ADAS. Doświadczonemu serwisantowi procedura zajmie około godziny. Kwota nie jest zatem niska, ale również nie okazuje się specjalnie wygórowana. Oceniając ją, kierowca powinien pamiętać o jednym. Ustawienie kamer i czujników wymaga zastosowania specjalistycznego i drogiego sprzętu (kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych). Bez niego nie uda się ustawić ADAS w pojeździe w sposób poprawny.
Autor tekstu:
Eksperci Q Service Castrol to zespół doświadczonych fachowców: dziennikarzy motoryzacyjnych, inżynierów i mechaników. Razem opisują współczesną i sentymentalną motoryzację, odkrywają dla Was tajemnice techniki, budowy pojazdów, ich serwisowania i pielęgnacji.